DESCRIPTION:
Każdy kiedyś stracił osobę, na której mu bardzo zależało,
Każdy z tego powodu bardzo cierpiał,
Nieważne, czy ty zawiniłeś, czy ona -- to jest nieważne.
Ważne, że kochasz, tęsknisz i pragniesz -właśnie tam w środku,
Ale czasu nie da się cofnąć, choć bardzo byśmy chcieli.
Tylko zostają wspomnienia, jakie są w sercu.
Chwile, których już nie będzie, dla których każdy zapewne by zrobił wszystko, żeby one wróciły.
Zostaje smutek, żal, ból, że jej już nie ma.
Myślisz: Co robi? Z kim jest? Czy jej się krzywda nie stanie?
Nie pomoże nawet alkohol, jeśli bardzo kochasz, lecz chcesz żeby była szczęśliwa.
Pozostaje tylko powiedzieć: „przepraszam", tylko przepraszam.
I tak wiem, że to jest za mało -- tylko przepraszam, tylko.

1.
Przepraszam za to, że taki właśnie jestem.
Przepraszam, że jestem i już taki właśnie będę.
Wiem, że to wszystko jest moja wina.
Tylko fotografia mi na ekranie przypomina, kogo kocham i kogo kochać będę.
Przepraszam właśnie, że taki chłopak ze mnie.
„Przepraszam", wiem, że to słowo nic nie znaczy, nie zapomniałaś o mnie, nie potrafisz mi wybaczyć.
Rozumiem cię, tę krzywdę na twym sercu - chce tylko stanąć z Tobą na ślubnym kobiercu, jeśli byłby to ostatni dzień życia, chciałbym z Tobą chwilę, żebyś mnie przytuliła, przytuliła do serca, do swojego ciała.
Zobaczyć ten dołeczek, najcudowniejszy cud świata, te małe dłonie dotykające moje ciało, twoje usta na mych ustach, żeby to wiecznie trwało.
Przepraszam, za wszystko, co wyrządziłem, nie chciałem tego zrobić, lecz to zrobiłem - sprawiłem Ci ból, to tylko moja wina.
Przepraszam Cię naprawdę, chce żebyś wróciła, żebyś wróciła, żeby było tak, jak kiedyś ja wierze w to, leczy czy ty w to uwierzysz?
Może znajdziesz innego, lepszego ode mnie, da ci to szczęście, jakie nie było przy mnie.
Przepraszam Cię.
To, naprawdę jeszcze raz. Wierze, ze dasz szansę ten ostatni raz.
Może źle to ujmuje, bo nie wiem, co myślisz. Ja myślę jedno, że przepraszam za me krzywdy.
Za to, że bidulka jedna płakała, bo jebnięty Kuka wyobrażał sobie wała, że znowu to samo nie spotka, co wcześniej, lecz ty byłaś inna, byłaś tylko przy mnie.
Miałem się zmienić, lecz tego nie zrobiłem, chciałem to zrobić, lecz jak zwykle zakończyłem.
Przewidziałaś wszystko, wszystko przewidziałaś, lecz nie ja to pisałem, tylko pierdolony Baran.
Uwierz mi na słowo, że to nie byłem ja.
Przepraszam jeszcze raz, że napisałem tak, że napisałem to, choć nie powinienem pisać lecz tylko tak wyrażam najskrytsze uczucia.
To, co we mnie jest wyrażam poprzez słowa, poprzez rap, jaki teraz tutaj gra, tylko tak wiem, co powiedzieć i napisać, przepraszam Cię naprawdę, proszę Cię, wybacz.
Nie powiem, że jest łatwo, bo na pewno nie jest.
Choć to krótko trwało, ja czułem się jak w niebie.
Byłem przy bramie do Królestwa Niebieskiego, trzymałem Cię za rękę i chwytałem niebo, chwytałem niebo.
Tylko przepraszam... Tylko, tak.