Projekt powstal z inicjatywy Tomka "Globusa" Glowackiego i Igora Spolskiego. Bez feedbacku tych dwojga ludzi
Leonoff nie bylby tym czym teraz jest. Wielki szacun i usciski Tomku!
LEONOFF FUNKY&FOLK ORKIESTRA
Leonoff to rozmach jazzowego bigbandu, szalenstwo klubowych parkietów i szczerosc miejskiego folku. Leonoff to ósemka wyjatkowych muzyków z róznych muzycznych bajek: od folku, przez klasyke i jazz po funk. Leonoff to funky&folk orkiestra na miare naszych czasów znacznie przerastajaca nasze najsmielsze oczekiwania.
Poczatki zespolu byly romantyczne. - Pewnego zimnego marcowego wieczoru jechalem autobusem miejskim obladowany sprzetem. Na jednym z przystanków wsiadl niepozornej postury jegomosc przybity ciezarem niesionego kontrabasu - wspomina Igor Spolski, zalozyciel zespolu. - Wówczas poszukiwalem do raczkujacego wówczas Leonoff operatora basu pionowego i pamietam ze patrzac na niego bilem sie z myslami czy podejsc i nie zagaic. Kiedy juz wysiadalem wcisnalem mu skrawek papieru z kontaktem do siebie i po kilku dniach sie odezwal.
To byl Michal Lamza, z którym przyjazni sie do dzis i z którym tworzy kregoslup Leonoff. Plyta "Fotoplastikon" to ich wspólne dziecko, nad którym pracowali - nomen omen - dziewiec miesiecy.
Igor napisal wszystkie teksty i wiekszosc piosenek, Michal tez komponowal, a do tego aranzowal, nagrywal przerózne instrumenty i realizowal material. Nieconieny wklad w projekt mieli takze Iza Lamik i Tomek Glowacki, którzy poswiecil mu mnostwo swojego czasu i energii.
Plyta jest osadzona w realiach Warszawy, ale bardzo uniwersalna. - Warszawa jest miastem, które kocham i z którego kocham uciekac. Miastem, które nieustannie zmienia swoje oblicze. - mówi Spolski - Coraz wiecej tu sie dzieje, jest fantastyczna energia, ale z drugiej strony sporo zasciankowosci. Ale moje teksty maja szerszy wymiar niz tylko lokalny. Mówia po prostu o zyciu trzydziestolatka.
Muzycznie to bomba. - Czego tu nie ma?! Jest klimat klasycznego instrumentarium big-bandowego, jest puls muzyki klubowej, klimat twórczosci artystów ulicznych, duch miejskiego folku i jamajskiego ska. A dla nas to po prostu funky&folk - dodaje Michal Lamza.
Obecnie Leonoff to 8 osobowy gang:
ANNA OLDAK - voc, melodica
JOANNA DUDA - klawisze
MICHAL LAMZA - kontrabas, bas
IGOR SPOLSKI - voc, gitara
ANDRZEJ "KWIATEK" KWIATKOWSKI - perkusja
MAURYCY IDZKOWSKI - trabka
BOLEK JEZIERSKI - saksofon
TOMASZ DWORAKOWSKI - puzon
Premiera plyty w czerwcu
IGOR SPOLSKI opowiada
o piosenkach z debiutanckiej plyty
Leonoff Funky&Folk Orkiestra
PAPIEROS Z WIDOKIEM NA MORZE
To piosenka o potrzebie wyrwania sie z miejskiego matriksu. Pod koniec roku 2009
zorientowalem sie, ze czytam wylacznie podrózujacych dokumentalistów, sledze zycie reporterow albo po prostu czytam ksiazki podróznicze lezac w wannie i nie robiac z tym nic. Ta piosenka to glejt, który ma mnie wykopac z miasta.
Zeby nie dzialo sie to tylko w sferze wyobrazen.
JESTEM DOBRY
Nieodzalowane podwórko na Dobrej. Poznalem tam wielu ludzi, z którymi do tej pory sie przyjaznie, wychowalem sie tam bardziej niz gdziekolwiek indziej. Obok jest minibar w baraku z wysmienitym jedzeniem za grosze. W tym barze, w zatluszconej antyramie spoczywa dostojnie wiersz Wojciecha Mlynarskiego o urokach kuchni tegoz baru i ten mnie natchnal ;-) Mój tekst jest o urokach tego klubu co splonal i tego fantastycznego miejsca jakim jest Czuly Barbarzynca.
MANANA
To o dwumiesiecznej podrózy po Hiszpanii. Zrozumialem wtedy ze Hiszpanie odkladajac wszystko na pózniej, lepiej czuja sie „tu i teraz".
NE POZITIVA SITUAZIONE
Pojechalem na chybil trafil do Grecji. Kiedy przyplynalem promem na Krete, okazalo sie, ze zgubilem wszystkie pieniadze. Spalem po krzakach, gralem na ulicy i pracowalem w barze, zeby zarobic na zycie i powrot do kraju. Formalny pomysl na tekst wzial sie z naszych dywagacji z Szymonem Tarkowskim-czy mozna napisac tekst w kilku jezykach i zarazem w zadnym tak, aby stalo sie to zrozumiale dla ogólu.
LUSTRO
Tej piosenki nie byloby bez filmu Wernera Herzoga "Spotkania na krancach swiata" w którym to rosyjski filozof kierowca cytuje pewnego amerykanskiego filozofa, który powiedzial, ze Wszechswiat wymyslil nas po to, aby móc sie przygladac swemu pieknu naszymi oczami. To bylo kanwa tego tekstu i mysle, ze jest kluczem do jego zrozumienia. To tez o zludzeniu, jakim jest nasze "ja".
STEFAN ESTRADA
Piosenka o watpliwosciachm jakie rodzi proces robienia kariery w naszym nie do konca jeszcze zeuropeizowanym kraju.
POEZJA I PROZAC
To autentyczna historia mojego przyjaciela Szymona Tarkowskiego.
Kiedy juz ja spisalem, zycie samo wzielo sie za rezyserowanie i mi wydarzylo sie to samo.