Enzym - Może bym feat. Bonson (prod. Kazzam) - Video
PUBLISHED:  Jan 31, 2012
DESCRIPTION:
na tych osiedlach - na lewo, prawo częstowano śmiercią,
i sam tu oddzielałem przeszłość cienką, białą kreską,
i ciężko łapiąc senność, nam pozostać sobą,
bo dzień to jak noc często, a rano wciąż na nowo,
kolejny dzień, twarze zmieniają się w inne,
i zmieniają się przy mnie, dni zlewają się w tydzień,
sny zlewają się z krzykiem gwiazd, gdy mocniej pada,
i nikt z nas tu nie myślał przestawać,
mieliśmy parę klas liceum i parę własnych celów,
które chuj strzelił wzamian za parę łatwych dziewuch,
i choć u martwych czeluść, kac i wieczny katar,
a co najgorsze, nikt nie chciał przestawać,
każdy rozszedł się, dragi, pieniądze, seks,
problem serc, gdzie nie pomoże doppelherz,
patrzę spokojnie wstecz i czasem dorwie mnie myśl,
że mogłem wtedy rzucić torbę i wyjść, wcześniej.

ref. (ej rude boy) mówię do ciebie i gadam tak,
że decyzjami spowodujesz jak wygląda świat,
teraz masz tak, że życie tu,
prowadzi cię schodami raz do góry, raz w dół.

wielu było wcześniej, wielu będzie po nas,
alko, dragi - wszędzie, zobacz,
było błędem chować wtedy w kielnie towar,
pytaliśmy o fajki, mając bletkę w dłoniach,
co drugi jeszcze był pytany o dowód,
a na osiedlu mówili, że pytali o ziomów,
tak wsypali nas obu, do dzisiaj nie wiem kto,
miałem 48 godzin, by przemyśleć to,
na tych osiedlach demo jak legal, zobacz
tutaj postinor dostępny jak browar,
tu gdzie efedryna, tutaj gdzie szkoła,
a chciałem kurwa tutaj dzieci wychować,
na trzeźwo masz doła, na bombie masz zgona,
w lustrach nie ma już nas, sam ziombel zobacz,
wszystko to chora sprawa, wszystko to zobacz dla nas,
to już ten moment, bym powiedział 'spierdalam'.
follow us on Twitter      Contact      Privacy Policy      Terms of Service
Copyright © BANDMINE // All Right Reserved
Return to top