PUBLISHED: Feb 15, 2014
DESCRIPTION:
Kolejny piękny wers
wybrzmiewa z moich ust
o buncie i krwi.
Tak ciężkie są dni.
Płyta gotowa już.
14 hitów szczerych,
ostrych jak nóż,
więc do sklepu rusz.
A pod moim domem stoi BWM.
Biznes Punk Rock Never Die!
Nie masz forsy, nie masz jaj.
Pełna sala- dolar, funt.
Chcesz to sprzedam Ci swój bunt.
Pijmy dziś za lepszy byt.
Ile masz już naszych płyt?
Małe kłamstwo- żaden wstyd.
Zbuntowany, zgniły cyrk.
Przyjedźcie do nas grać,
będziecie mieć gdzie spać.
I hajs za zwrot, i wodę i prąd.
Na sali 300 głów.
Po 4 dychy wjazd.
Policze swój hajs.
Wy zacznijcie grać.
I na paliwo może starczy wam.
To już najwyższy czas
reaktywować się
i brać za to szmal.
Legenda wciąż trwa.
Stawka urosła bo,
nie bawi nas już to.
Cenniejszy nasz czas,
chcesz buntu to płać.
Handlarze buntem zanotują zysk.